„Uważamy złoto za ważną część naszego portfela” - mówi John LaForge, strateg inwestycyjny w Wells Fargo. Twierdzi, że głównym powodem, które osłabiło ostatnie wzrosty cen złota (w porównaniu z poprzednimi siedmioma miesiącami), stał się silniejszy dolar.

„Dolar, w połączeniu z burzliwym zamieszaniem politycznym, powodującym spowolnienie wydobycia złota, może zaliczyć 10 procentowy spadek ceny od ostatnich szczytów. Jednak wzrost ceny złota w ujęciu rok do roku o 37% był znaczący”- powiedział LaForge. „W ciągu ostatnich 40 lat zaobserwowaliśmy takie wzrosty tylko pięciokrotnie. Oczywiste jest, że przed dalszym wzrostem musi nastąpić pewna korekta ceny metalu szlachetnego ”.

Wells Fargo pozostaje wierny złotu i optymistycznie patrzy na przyszłe prognozy. Według banku panują korzystne warunki do dalszych wzrostów cen na rynku metali szlachetnych. Oprocentowanie, wcześniej popularnych, obligacji i lokat pozostaje bardzo niskie, trend luzowania ilościowego utrzymuje się, a zdaniem banku dolar nie będzie się zbyt długo umacniał.

„Złoto to teraz świetna okazja inwestycyjna. Obecne umocnienie dolara będzie krótkotrwałe. Jak pokazują nasze cele zakupowe, wierzymy, że złoto będzie bardzo dobrze radzić sobie w przyszłym roku ”- powiedział LaForge o polityce inwestycyjnej Wells Fargo.

W swoim najnowszym raporcie bank przewidział cenę uncji złota między 2200 a 2300 USD do końca przyszłego roku. Przy obecnych cenach oznacza to wzrost o 300-400 USD. W związku z tym sztabka złotej uncji Lady Fortuna mogłaby kosztować ponad 10 000 zł.